Lange |
Wysłany: Pon 18:12, 26 Lis 2012 Temat postu: cytrynowe anturium |
|
Jak wam nudno to napisze co mnie spotkało ostatnio w kwiaciarni. Znacie pewnie dowcip o tym jak teściowa wpadła do studni i trzeba było lecieć do sąsiada po wiaderko wody bo studnia była za płytka. Ja postanowiłem kupić ładną wiązankę z anturium. Była oki przepisowe pięć kwiatków na dwu liściach. Jednak gdy wyjąłem je z opakowania i dałem przyszłej teściówce w mieszkaniu uniósł się delikatny zapach cytryny. Okazało się że tak pachną liście w wiązance. Całe imieniny była dyskusja jakie duże liście ma cytryna. Następnego dnia zrobiłem dochodzenie w kwiaciarni. Pomysłowe panie przyznały się ze zamiast nabłyszczacza florystycznego stosują one nabłyszczacz do kokpitu w samochodzie. Podobno ma podobne właściwości i do tego daje ładny zapach. Chyba teściówke będę nazywać cytrynka. |
|